wtorek, 30 sierpnia 2011

Na drobiazgi i inne takie

Pisząc niedawno o dekupażowych nowościach miałam na myśli właśnie to:





Pudełeczko utrzymane w chłodnej tonacji szarości i fioletu z wizerunkiem kobiet. Dwanaście przegródek wenątrz to świetny pomysł na utrzymanie w ryzach naszych drobiazgów. W tym przypadku  zamawiająca (bo jakże inaczej jak nie kobieta!) przechowywać będzie wyłącznie kolczyki:), ale obawiam się, że szkatułeczka jest jeszcze za mała jak na taką ilość biżuteri, którą posiada P. Cóż nikt nie przeczy, że ogarnąć garderobę i biżuterię kobiety jest łatwo.

niedziela, 28 sierpnia 2011

Herbaciany urok

Szybciutko, szybciutko spieszę się zaprezentować ukończoną wczoraj herbaciarkę w stylu retro. Motyw dla wielu znany, bo wiadomo, jak się ma sporawy arkusz fajnego motywu, to kusi aby go wszędzie naklejać. Na razie kończę pracę z moim papierem do decoupage, ale zapewne niebawem do niego powrócę- jest jeszcze kilka ciekawych obrazków do wycięcia:) Poniżej stonowana herbaciarka w jasnożółtych barwach, brązach, ecru z delikatnymi spękaniami na brzegach. No i ta dziewczynka...




czwartek, 25 sierpnia 2011

Zobaczcie sami

To tak z doskoku prezentuję między nakładaniem jednej warstwy lakieru, a kolejną na pewnych moich dekupażowych nowościach, które z pewnością doczekają się premiery właśnie tutaj. Przed chwilą zakończyłam prace ręczne na dzisiaj, domyłam dłonie i postanowiłam  odswieżyć moją stronkę. Tym razem szafka na klucze, jej pierwsza odsłona w blogowym świecie. Chyba bardzo praktyczna ozdoba mieszkanka, dla tych, co to nigdy nie wiedzą gdzie zostawili klucze:)

Do postawienia, do zawieszenia, można i na leżąco...

sobota, 20 sierpnia 2011

Do kawy w sam raz

Taca w magnolie. 

Kartki, kartki na każdą okazję!!!

Witam wszystkich. Czuję troszkę niedosyt spowowdowany prowadzeniem mojego bloga. Minął już tydzień od ostatniego wpisu a ja tu tylko kartki chcę zaprezentować :)Te poniżej powstały na przesatrzeni ostatnich dni (za wyjątkiem jednej), w związku z wszechstronnym działaniem mojej menagerki:) Lubię moje drewniane kartki, bo pasują na każdą okoliczności, mogą stanowić lekki, niezobowiązujący podarunek, a i wykonanie to nic szczegolnie pracochłonnego. Oto kilka z najświeższych popzycji:




Dzięki Jolu za uwagę, mi też coś nie pasowało w tej kartce. Masz rację, gdyby nie ta biel kartki, efekt byłby bardziej zadowalający:) Pozdrowienia dla wszystkich odwiedzających Moje inspiracje.

sobota, 13 sierpnia 2011

Historia pewnego wazonu

Sierpniowa sobota upłynęła mi na typowo przyziemnych obowiązkach. Przy sobocie jak to bywa nadgoniło się wszelkiej maści domowe zajęcia, z ulgą stwierdzam jednak, że o godzinie 19.27 nadszedł już czas na prawdziwie weekendowy wypoczynek. Z niecierpliwością czekałam na moment, w którym będę mogła się pochwalić dość znaczącą metamorfozą pewnego wazonu. Wazon, który widzicie poniżej liczył dobre naście lub dziesiąt lat, pamiętając czasy dla wielu wciąż nostalgicznej epoki PRL. Tylko z uwagi na mój brak przewidywalności nie zrobiłam zdjęcia owemu przedmiotowi tamtych lat. Szkoda, bo tym ciekawiej mógłby się prezentować jego obecny stan. Nudno niebieski kolor zastąpiły odcienie beżu, brązu, złota, zieleni i żółci. Mam nadzieje, że taka metamorfoza zadowoli jego właścicieli:




czwartek, 11 sierpnia 2011

"Różana szkatułka"

Witam wszystkich. 
Z przyjemnością przedstawiam kolejne moje małe dzieło, które miało posłużyć za przedmiot ściśle funkcjonalny,  trudno jednak było oprzeć się  pokusie naklejenie ulubionych róż :) ...ostatecznie pasja  zwyciężyła i szkatułkę ozdobiłam serwetką. Pierwotna szkatułka z litego drewna sosnowego wygląda  teraz tak:



Niestety przyznać muszę, że jakość zdjęć jest co najmniej średnia. Winę ponosi nie najnowszy już aparat cyfrowy oraz brak mojego prywatnego fotografa :) Pozdrawiam go serdecznie w tym momencie, bo on jeden wie jak okiełznać lampę błyskową i zrobić nawet udane zdjęcie. Te powyżej zrobiłam ja :(

wtorek, 9 sierpnia 2011

Takie tam starocie




Oj nie zapomnę soboty, w którą kończyłam tę szkatułkę! Ewidentnie to nie był dzień na artystyczne loty, nawet klej i papier stawiali bierny opór. Z ulgą stwierdziłam, że pracę zakończyłam, a efekt nie jest nawet najgorszy. Miało być po prostu staro no i chyba tak wyszło. Wiem że szkatułeczka za daleką wodę juz wyleciała i dumnie stoi na pewnym kominku, przypominając o kraju i rodzinie, która tu pozostała.

Z kuchennej szafy...

Po kilkudniowej przerwie urlopowej przedstawiam może nie świeżynkę, ale szczególnie ulubiony przedmiot z mamuśowej kuchni. Herbaciarka, i kolejna odsłona drewnianego pudełka. Tym razem zainspirowana Panią Elą, postanowiłam również pobawić się w kropeczki. Regularne to one nie są, ale o to właśnie chodzi (zabawy było przy tym dużo, choć sprzątania jeszcze więcej). Uwaga przepis na nietuzinkowe tło, jeśli nie chcecie malować nudnego, jednabarwnego tła, powinniście poszukać starej szczoteczki do zębów, rozrobić farbę akrylową z dużą ilością wody, a następnie palcem "strzelać " z umoczonej farbą szczoteczki :)



Na zdjęciu tego nie widać, ale herbaciarka jest naprawdę spora. Mieści w sobie 6 przegródek, aczkolwiek mam zamiar pobić rekord i zamawiam podobną ale na 12 przegródek :) Mam nadzieję, że za  2 tygodnie przedstawię efekt mojej dekupażowej  pracy.

środa, 3 sierpnia 2011

świeczniki + serwetnik

Proszę bardzo, jak się podoba?




Dla kobiet o kobietach...

Upłyneło sporo czasu od publikacji ostatnich zdjęć, przerwa spowodowana była usterką techniczną, a nie moim lenistwem:) ja nie próżnowałam przez ten deszczowy weekend,  na dowód czego przedstawiam efekt mojej pracy. Słowem wstępu są to okazjonalne kartki wykonane metodą decoupage na drewnie (tak drewniane deseczki). Tym razem motywem przewodnim była kobieta, nie bez znaczenia jej wizerunek na każdej z kartek.




i jeszcze może zbiorowe zdjęcie...